27-02-2021, 03:50
Słudzy - 2021-03-12
<img src='/images/dbimages/film_21193_small_1.jpg' align='left' hspace='10'/>tytuł oryginalny: Servants<br /><p><p>Wschodnioeuropejski film noir, który rzuca światło na mroczne epizody czechosłowackiej historii, by wydobyć z cienia współczesne problemy. Tytułowi Słudzy to zarówno partyjni aparatczycy, jak i wychowankowie praskiego seminarium oraz ich opiekunowie. Ci, którzy służą państwu, pozostają w konflikcie z tymi, którzy służą Bogu. Jednak służący prawdzie czarno-biały film Ostrochovský’ego nie jest bynajmniej naiwną opowieścią o pojedynku sił światła i ciemności. Rozgrywająca się w latach 80. opowieść eksploruje szarą strefę politycznych gier, cynizmu i kompromisów, obnażając mechanizmy rządzące totalitarnymi strukturami. Krytyka państwa idzie pod rękę z krytyką Kościoła jako autorytarnej instytucji, która w imię trwania nie zawaha się poświęcić życia najsłabszych. Reżyser skupia się na losach świeżo upieczonych seminarzystów Michala i Juraja, chłopców z prowincji, którzy wstępują do klasztoru z optymizmem i gorliwością. Nie wiedzą, że wkraczają w świat spisków, zdrad i złamanych życiorysów, ani że ich przyjaźń poddana zostanie próbie. Ten mocny, chwytający za gardło film to oskarżenie gerontokracji i patriarchatu.
<br />
<br />tekst: nowehoryzonty.pl</p></p>
<img src='/images/dbimages/film_21193_small_1.jpg' align='left' hspace='10'/>tytuł oryginalny: Servants<br /><p><p>Wschodnioeuropejski film noir, który rzuca światło na mroczne epizody czechosłowackiej historii, by wydobyć z cienia współczesne problemy. Tytułowi Słudzy to zarówno partyjni aparatczycy, jak i wychowankowie praskiego seminarium oraz ich opiekunowie. Ci, którzy służą państwu, pozostają w konflikcie z tymi, którzy służą Bogu. Jednak służący prawdzie czarno-biały film Ostrochovský’ego nie jest bynajmniej naiwną opowieścią o pojedynku sił światła i ciemności. Rozgrywająca się w latach 80. opowieść eksploruje szarą strefę politycznych gier, cynizmu i kompromisów, obnażając mechanizmy rządzące totalitarnymi strukturami. Krytyka państwa idzie pod rękę z krytyką Kościoła jako autorytarnej instytucji, która w imię trwania nie zawaha się poświęcić życia najsłabszych. Reżyser skupia się na losach świeżo upieczonych seminarzystów Michala i Juraja, chłopców z prowincji, którzy wstępują do klasztoru z optymizmem i gorliwością. Nie wiedzą, że wkraczają w świat spisków, zdrad i złamanych życiorysów, ani że ich przyjaźń poddana zostanie próbie. Ten mocny, chwytający za gardło film to oskarżenie gerontokracji i patriarchatu.
<br />
<br />tekst: nowehoryzonty.pl</p></p>