Mnie się to podoba, a palacze w ten mróz troszkę ograniczają. Znam taki przykład bardzo dobrze.
Uwielbiam nie śmierdzieć papierosami. Ten zakaz jest genialny!

Ale czy wciąż jest przestrzegany w klubach i pubach? Będąc na imprezie raczej nie widziałam by osoby palące krępowały się zapalić w klubie, a tym bardziej nie widać było osób je upominających...

Jeszcze trochę czasu powinno upłynąć...

W większości jest przestrzegany. Z tego co ja obserwuje to jak palą to faktycznie w wydzielonych pomieszczeniach dla palaczy lub na zewnątrz.
Da się zauważyć niekiedy rodzynka który gdzieś tam się chowa z papierosem ale nie jest to tak drażniące jak cały lokal zadymiony. Dotyczy to bardziej miejsc gdzie są imprezy muzyczne. W kawiarenkach i pubach się nie spotkałem z paleniem w środku

Tak właśnie w temacie. Wczoraj był artykuł w Gazecie Krakowskiej.

Cytat:Krakowianie nie buntują się przeciwko zakazowi palenia w miejscach publicznych. Po dwóch miesiącach jego obowiązywania kontrolerzy sanepidu wykryli tylko 42 przypadki naruszenia przepisów. Zarówno przez palaczy, jak i właścicieli knajp. Kontrolerzy raczej grozili palcem niż wystawiali mandaty. Właściciele lokali na zakaz już nie narzekają.

Przepisy są restrykcyjne. Jeśli pub lub restauracja ma tylko jedno pomieszczenie, w całości musi być ono przeznaczone dla niepalących. Chyba, że właściciel zbuduje specjalne palarnie, z automatycznie zamykanymi drzwiami i dobrą wentylacją. Nie można w niej jednak nic podawać.
Jeśli lokal ma więcej sal, wystarczy jedną wydzielić dla palaczy.

Więcej: Zakaz palenia w Krakowie: obeszło się bez buntu

ja jestem wrogiem tego zakazu odkad tylko sie pojawil. powtorze frazes: palenie jest czescia kultury i bez fajki w knajpie czuje sie jak wykastrowany :/

na koncertach dalej palą :/

w Krakowie jest naprawdę nieźle - można znaleźć sale dla palących i po problemie - wilk syty i owca cała. A wychodzenie na papierosa, dopóki nie ma przejmującego mrozu, też ma swój urok.

lipa ze zrobili zakaz palenia w lokalach... teraz mniej ludzi tylko w nich przesiaduje bo wola w domu siedziec i wypic i bez wychodzenia zapalic...

Ja tam jestem zadowolona z tej ustawy , nie lubię dymu oczy mnie pieką i dusi mnie ten ciężki zapach tytoniu. Jest tyle przyjemnych zapachów, więc po co się truć...

(03-04-2013, 10:00)galicjusz12 napisał(a): lipa ze zrobili zakaz palenia w lokalach... teraz mniej ludzi tylko w nich przesiaduje bo wola w domu siedziec i wypic i bez wychodzenia zapalic...

Ja tam osobiście nie zauważyłem żeby w lokalach była spadek liczby klientów przez zakaz palenia. Ludzie się już do tego przyzwyczaili i nawet mniej palą bo im tak często nie chce się wychodzić z lokalu (widzę to po znajomych). Poza tym jest sporo lokali gdzie są wydzielone pomieszczenia.