Ocena wątku:
- 0 głosów - średnia: 0
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Trening przy kawie:)
|
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 51
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
7
23-01-2011, 11:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-01-2011, 11:37 przez DiabliWzieli.)
Jak wiadomo siedzący tryb życia jest niekorzystny dla naszego zdrowia i kondycji. Jednak nie chodzi tylko o brak ruchu, ale także o pozycję ciała, stojącą jak również tą w której siedzimy. Nieprawidłowa może przyczynić się do powstawania chorób układu krążenia.
Warto unikać zakładania nogi na nogę (właśnie się przyłapałam ), prowadzi to do pojawiania się pajączków i żylaków. Przy stole, pijąc kawę/herbatę też możesz wykonywać proste ćwiczenia:
Wyprostuj prawą nogę i wykonuj krążenia stopą, zrób 10 kółek w jedną stronę 10 w drugą. Następnie zmień nogę.
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 568
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
3
(23-01-2011, 11:37)DiabliWzieli napisał(a): Warto unikać zakładania nogi na nogę (właśnie się przyłapałam
Ja właśnie czytając też
Hehehe ćwiczenia rozruchowe nie porywają Ale zawsze coś.
Ja mam pracę w biurową i zdecydowanie siedzącą. Najlepszą formą było by jednak ruch poza nią. Basen, bieganie (choć mnie nie porywa ta forma), odwiedzanie regularne siłowni. Albo częste wypady w góry na spacery po szlakach
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 51
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
7
23-01-2011, 09:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-01-2011, 09:27 przez DiabliWzieli.)
No tak, basen, siłownia, bieganie owszem, jak są możliwe wypady na szlaki górskie - super, jednak siedząc w pracy nie zerwiesz się nagle w góry czy na basen
A to propozycja połączenia jednego z drugim, jeśli musisz siedzieć to można odpuścić sobie zakładanie nogi na nogę bądź raz na czas pokręcić stopą.
Najdrobniejszy ruch pobudzi krążenie, a to raczej żaden wysiłek.
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
0
No bardzo ciekawe. Spróbuję dzisiaj.
Dodam tylko, że już sam tytuł "Trening przy kawie" brzmi w AU jak profanacja. Jeszcze nigdzie, nigdy nie widziałem tylu kawiarni, jedna obok drugiej i tylu kawoszy. Kawa ma być przyjemnością, możliwością spotkania się ze znajomymi. Trening w czasie "morning tea"? Ozzie by tego nie przeżył
ps. chyba trafiłem do raju bo sam staram się ograniczać teraz do 4 kaw dziennie.
ps2. ale i tak artykuł mi się podoba
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 51
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
7
Cztery kawy dziennie.. jak byłam MŁODA I PIĘKNA to tyle piłam (kawy), teraz jestem dalej młoda i dalej piękna ale w zasadzie pijam jedną do dwóch kaw dziennie.
Przez takie picie dla picia, przestała mi ona pomagać w odzyskaniu energii. Kawę piję dla smaku nie dla poprawy samopoczucia i obudzenia się.
A szkoda, bo czasem dawka na pobudkę by się przydała.
Co do siedzącego trybu życia, ja jestem taka wiercipięta, że nie umiem zbyt długo usiedzieć na miejscu więc raczej - mam nadzieję - nie będę miała problemów z takim trybem życia związanych.
Oczywiście, każdemu tego życzę, aby wszelkie choróbska trzymały się od nas z dala, niezależnie od wybranego bądź przymusowego trybu życia..
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 0
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
Cztery kawy dziennie, to sporo - ja ograniczam się do jednej i też piję ją raczej dla smaku, a nie pobudzenia.
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 568
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
3
(10-04-2013, 07:45)Kardamonka napisał(a): Cztery kawy dziennie, to sporo - ja ograniczam się do jednej i też piję ją raczej dla smaku, a nie pobudzenia.
Coś w tym jest że dla smaku. Też przyzwyczajenie robi swoje.
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
0
Podobny temat był kilka miesięcy temu poruszany w TV. Niektóre firmy kupują dla pracowników specjalne biurka przy których można wykonywać pracę na stojąco.
Ja przy samym parzeniu kawy staram się również trochę poruszać by pobudzić krążenie.
Nie tylko oglądam anime, ale także studiuję japoński.
Moja miłość do kultury azjatyckiej jest bezgraniczna.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
0
Zakładanie nogi na nogę... ciężko się powstrzymać, żeby tego nie robić...
Liczba postów: 119
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Ja też często łapię się na tym, że jednak tę nogę zakładam na drugą. Już nad tym nie panuję . A ruchu mam chyba wystarczająco dużo, bo biegam i chodzę na siłownię lub ćwiczę w domu.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|