Nie wiem czy słyszeliście o tym systemie ( programie) lub czy mieliście z nim do czynienia. Ja niestety tak bo na mojej uczelni UEK wszystkie prace przechodzą przez plagiat.pl . Czytałam dziś artykuł że coraz więcej uczelni chce sprawdzać prace swoich studentów. Co wy o tym myślicie?
Ja po styczności z programem mam wiele przemyśleń jego dotyczących. Ogólnie jak wiadomo każdy lubi sobie ułatwiać życie ale ja nie jestem za tym żeby moja praca dyplomowa była plagiatem, w sensie studiowałam po to żeby udowodnić że czegoś się nauczyłam i o czymś mam pojęcie i jestem w stanie samodzielnie przy pomocy odpowiednich źródeł ją napisać. Wiadomo że jeżeli chodzi o rozdział teoretyczny to korzystamy z książek i tu wchodzą w grę cytaty, przytoczenia itd.... Wiadomo że nie których słów nie da się zmienić bo tracą swój sens... a niestety program plagiat.pl przez swoje nie dociągnięcia sprawia problemy. Wszystko też zależy od uczelni jaki plagiat dopuszcza i w jakich ramach się mieści.
System ten sprawdza pracę na dwa sposoby co do plagiatu i wszystko dzieli się na dwa współczynniki:
-pierwszy to jest 5 słów koło siebie
-drugi 30 słów koło siebie
( Na innych uczelniach może być inaczej w sensie ilości słów)
I tu się zaczynają schody ponieważ system ten nie uznaje cudzysłowów i traktuje je jak plagiat. Co zwiększa nam wpółczynniki. Baza jest już duża i bierze pod uwagę prace innych studentów z naszej uczelni i każdej innej która jest w systemie, oraz wszystkich rzeczy które są w internecie.
Jak wiadomo dużo prac ma te same lub prawie identyczne tematy, korzysta się po części z tych samych źródeł i ja się zastanawiam czy za rok wszystko nie będzie plagiatem ?? Bo ileż razy można np. zmieniać to samo zdanie ?? żeby nie było plagiatu ??
Jestem w pewnym sensie za tym plagiatem ale chociaż jak jest cudzysłów co się równa z przytoczeniem to niech tego nie uznaje, i te współczynniki ahhh...
Ja po styczności z programem mam wiele przemyśleń jego dotyczących. Ogólnie jak wiadomo każdy lubi sobie ułatwiać życie ale ja nie jestem za tym żeby moja praca dyplomowa była plagiatem, w sensie studiowałam po to żeby udowodnić że czegoś się nauczyłam i o czymś mam pojęcie i jestem w stanie samodzielnie przy pomocy odpowiednich źródeł ją napisać. Wiadomo że jeżeli chodzi o rozdział teoretyczny to korzystamy z książek i tu wchodzą w grę cytaty, przytoczenia itd.... Wiadomo że nie których słów nie da się zmienić bo tracą swój sens... a niestety program plagiat.pl przez swoje nie dociągnięcia sprawia problemy. Wszystko też zależy od uczelni jaki plagiat dopuszcza i w jakich ramach się mieści.
System ten sprawdza pracę na dwa sposoby co do plagiatu i wszystko dzieli się na dwa współczynniki:
-pierwszy to jest 5 słów koło siebie
-drugi 30 słów koło siebie
( Na innych uczelniach może być inaczej w sensie ilości słów)
I tu się zaczynają schody ponieważ system ten nie uznaje cudzysłowów i traktuje je jak plagiat. Co zwiększa nam wpółczynniki. Baza jest już duża i bierze pod uwagę prace innych studentów z naszej uczelni i każdej innej która jest w systemie, oraz wszystkich rzeczy które są w internecie.
Jak wiadomo dużo prac ma te same lub prawie identyczne tematy, korzysta się po części z tych samych źródeł i ja się zastanawiam czy za rok wszystko nie będzie plagiatem ?? Bo ileż razy można np. zmieniać to samo zdanie ?? żeby nie było plagiatu ??
Jestem w pewnym sensie za tym plagiatem ale chociaż jak jest cudzysłów co się równa z przytoczeniem to niech tego nie uznaje, i te współczynniki ahhh...