Polscy artyści na Burn Selector Festival!

Dog Trot And The Mushroom Band
Doskonale znana publiczności grupa Oszibarack oraz Igor Pudło (połowa duetu Skalpel, aktualnie artysta działający solowo) połączą siły, by na Burn Selector Festival zaprezentować się pod nowym szyldem – Dog Trot And The Mushroom Band! Podczas tego wyjątkowego koncertu po raz pierwszy zaprezentowane zostaną wspólne kompozycje projektu oraz premierowe utwory z nadchodzących regularnych płyt muzyków.
Oszibarack to zespół mający od lat wierną publiczność, która szybko doceniła przełamywanie muzycznych granic przez ten wrocławski zespół. Płyty „Moshi Moshi” oraz „Plim Plum Plam” pokazały nową jakość w polskiej muzyce, w której brakowało popu z alternatywnym i jednocześnie tanecznym zacięciem. Oszibarack od lat uzupełnia te lukę znakomicie.
Igor Pudło to nasz reprezentant w legendarnej londyńskiej wytwórni Ninja Tune. Wraz z Marcinem Cichym tworzy duet Skalpel, a wydane przez nich albumy „Skalpel” i „Konfusion” spotkały się z doskonałym przyjęciem zarówno przez środowisko jazzowe, jak i fanów ambitnej elektroniki. Aktualna przerwa w działalności Skalpela przyniosła pierwszą solową produkcję Igora. Już jako Igor Boxx, ale nadal w Ninja Tune, zaproponował koncept-album „Breslau” będący muzyczną historią wojennych losów Wrocławia.

Catz N Dogz + Frederik Nnaji Vocal
Stali goście Burn Selector Festival czyli Catz N Dogz powrócą do Krakowa także w tym roku. Ich ubiegłoroczny album „Escape From Zoo” nam przyniósł elektronikę najwyższej próby, a szczecińskiemu duetowi zapewnił okładki w najważniejszych gazetach muzycznych oraz imprezy w czołowych klubach świata. Tech-house, deep-house, minimal i electro w ich wydaniu to nie tylko doskonała produkcja, ale także brzmienie, które najlepiej sprawdza się na żywo. Na Selector Festival muzyce Catz N Dogz towarzyszyć będzie wokal Frederika Nnaji, jednego z najlepszych wokalistów niemieckiej sceny elektronicznej.

Kamp!
Żaden polski debiutant na scenie elektronicznej nie wywołuje w ostatnim czasie takiego zainteresowania, jak trio Kamp!. Twórcy doskonale znani publiczności klubowej, a także uczestnikom blogosfery udowadniają, że bez żadnych kompleksów można wychodzić ze swoją muzyką poza granicę Polski i, co najważniejsze, znaleźć wielu odbiorców. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Kamp! zagrał m.in. na festiwalu Culture Collide w Los Angeles oraz SXSW w Austin – najważniejszej konferencji muzycznej na świecie. W Polsce ich dwa single „Heats” oraz „Distance Of The Modern Hearts” znalazły stałe miejsce na playlistach rozgłośni radiowych. Oba nagrania są także ważnym elementem koncertów Kamp!, ale podczas Selector Festival publiczność powinna zwrócić uwagę przede wszystkim na premierowe utwory z nadchodzącego debiutu.

Rebeka
Rebeka to tak naprawdę Iwona Skwarek i Bartek Szczęsny. Ich muzykę można określić jako “chińskie techno z komunijnego keyboardu”. Artyści starają się połączyć brzmienia zabawkowego klawisza Casio z poważnymi syntezatorami, a czasem z gitarami. Zdołali zaskarbić sobie zainteresowanie publiczności nie mając nawet wydanego singla, a to wszystko za sprawą legendarnych demówek, koncertowej ekspresji oraz wyjątkowego głosu Iwony. W maju netlabel Brennnessel opublikuje ich pierwsze oficjalne nagranie.

Bartek Szczęsny
W labelu Brennnesel latem ubiegłego roku ukazała się EP’ka „Beyond Midnight” sygnowana przez ½ składu Rebeki czyli Bartosza Szczęsnego. Ten 27-latek solowo działa od kilku lat, ale dopiero wydanie materiału zwróciło uwagę na jego oryginalne brzmienie. W jego utworach house’owa tradycja spotyka się z nu-disco i electro, tworząc całość idealnie pasującą zarówno do słuchawek, jak i do klubów. Podczas swoich live-actów Bartek korzysta z instrumentów elektronicznych, laptopa oraz gitary basowej. Dzięki tym środkom jego muzyka nabiera żywiołowego wręcz charakteru i porywa do tańca. Jednocześnie ten selectorowy debiutant jest jedną z najbardziej zapracowanych osób na scenie elektronicznej. Prócz wymienionych aktywności Szczęsny zaangażowany jest w projekt Adre ’N’ Alin i bywa koncertowym basistą grupy Kamp!

Last Blush
Last Blush to warszawski duet obecny na scenie muzycznej zaledwie od kliku miesięcy. Dziennikarze doszukują się w brzmieniu Last Blush nawiązań do chillwave’u oraz witch-house’u ale sam zespół, tworzony przez Dorotę Morawską oraz Adama Nowaka, woli swoich inspiracji upatrywać we wczesnej szkole trip-hopu i downtempo, jedynie podrasowanej najnowszymi trendami. Jednocześnie muzycy dokładają wszelkich starań, aby ich twórczość wyróżniała się nie tylko na polskiej scenie muzycznej. Występ Last Blush na Selector Festival będzie jedną z pierwszych możliwości zobaczenia duetu na żywo, a dla nich samych stanie się szansą na spotkanie z dużą publicznością.

Rubber Dots
Rubber Dots to pomysł na nowoczesny i inteligentny electro – pop, który nie uznaje podziału na alternatywę i mainstream, nie boi się chwytliwych melodii i tanecznych rytmów. Muzykę, która trochę na przekór obecnym trendom czerpie inspiracje raczej ze współczesnego electro i house'u, nie chcąc po raz kolejny obwieszczać powrotu lat osiemdziesiątych, vintage'owego brzmienia i kiczowatej stylistyki. Zespół tworzą warszawiacy – Ania Iwanek i Stefan Głowacki, klawiszowiec zespołów Afro Kolektyw i Newest Zealand. Czekając na kolejną edycję Selector Festival możecie pobrać z oficjalnej strony Rubber Dots ich nagranie – „Waiting Up For You”.

Tylko kilka dni dzieli nas od otwarcia sezonu festiwalowego tym wielkim wydarzeniem.

Trzecia edycja Burn Selector Festival to między innymi powrót imprezy na krakowskie Błonia. Przygotowania do festiwalu trwają pełną parą - na jego terenie powstały już sceny i miasteczko festiwalowe.
Szczególne emocje budzą jednak zbliżające się już koncerty ścisłej czołówki światowych i polskich artystów. Swój udział na festiwalu potwierdzili: La Roux, Klaxons, Crystal Castles, Hercules and Love Affair, The Orb, Does It Offend You, Yeah?, Ladytron, Katy B, Fenech - Soler, SebastiAn, Logo, Oszibarack & Igor Boxx, Catz n’ Dogz feat. Frederik Nnaji, Kamp!, Rebeka, Bartek Szczęsny, Last Blush, Rubber Dots.

Burn Selector Festival, po roku przerwy spowodowanej ubiegłoroczną sytuacją powodziową, powraca na krakowskie Błonia. Przygotowania do festiwalu wchodzą w decydującą fazę, by bez żadnych opóźnień otworzyć bramy w piątek, punktualnie o godzinie 17.00. Jednak już od 11.00 będzie można kupić bilety i karnety na festiwal. Cena biletu jednodniowego to 150 złotych, cena karnetu – 210 złotych.

Burn Selector Festival to pierwsza w Polsce okazja do zobaczenia koncertu duetu La Roux, zdobywców tegorocznej nagrody Grammy oraz autorów przebojów „In For The Kill” i „Bulletproof”. Równie przebojowa i coraz popularniejsza w naszym kraju jest Katy B – młoda Brytyjka otwierająca swoim debiutanckim albumem nowy rozdział w dubstepie. Absolutnymi koncertowymi pewniakami są Crystal Castles, Klaxons i Does It Offend You, Yeah?. Wszystkie zespoły wydały w ostatnim czasie znakomicie przyjęte płyty, gdzie elektronika jest tylko punktem odniesienia dla mocniejszych brzmień, czekających, żeby rozwinąć się w wersji live. Podczas występów na żywo zyskuje także nowojorskie disco przygotowane przez projekt Hercules & Love Affair. Zespół Andy’ego Butlera przywiezie na Błonia swój nowy album – „Blue Songs”. Burn Selector Festival to także okazja, by przypomnieć sobie artystów mających wielki wpływ na oblicze muzyki – twórców ambientu i chill-out – The Orb oraz Ladytron, którzy do Krakowa przyjadą na chwilę przed premierą nowej płyty. Burn Selector Festival od samego początku był także platformą prezentacji najnowszych osiągnięć francuskiej elektroniki. W tym roku, krakowskiej publiczności zaprezentuje się dj i producent SebastiAn i wschodząca gwiazda wytwórni Kitsune – duet Logo.

Jak już informowaliśmy, z przyczyn zdrowotnych, swój występ na festiwalu odwołała brytyjska grupa Fenech-Soler. W ich miejsce na Magenta Stage pojawi się Novika. Jej koncert będzie jednym z kilku, jakie dadzą w Krakowie polscy artyści. Ekskluzywnym wydarzeniem będzie wspólny projekt grupy Oszibarack i Igora Boxxa pod szyldem Dog Trot & Mushroom Band z towarzyszeniem Haluminati - kolejnego dzieła członków wrocławskiego Stowarzyszenia Impulse of Tunes. Stworzyli oni instalację, która niczym żywy organizm przekaże swoją energię publiczności, tworząc wokół nich magiczna aurę. Staranne dopasowanie symetrycznych kształtów z abstrakcyjnymi formami oraz precyzyjnie dobrane kolory spośród milionów możliwych barw, a także żywe animacje to znaki charakterystyczne tego projektu. Swoje miejsce na scenach Selectora znalazły także nasze dwa towary eksportowe – tech-house’owy duet Catz ‘N Dogz oraz electro-popowe trio Kamp!. Trzeba zwrócić uwagę także na młodych-zdolnych: duet Rebeka, Bartka Szczęsnego, Rubber Dots i Last Blush. Wszyscy razem stanowią o jakości najlepszego elektronicznego festiwalu w Polsce.

Oto jak organizator podsumowuje imprezę:

Ponad 10 tysięcy osób bawiło się przez dwie noce na trzeciej edycji krakowskiego Burn Selector Festival.

Podobno żeby dobrze zapamiętać festiwal muszą być spełnione trzy warunki: świetne koncerty, kapryśna pogoda i wyjątkowa atmosfera. Żadnego z tych elementów nie zabrakło podczas tegorocznego Burn Selector Festival, który w niedzielę nad ranem przeszedł już do historii.
Ulewa, która przeszła nad Błoniami, nie zatrzymała żądnych wrażeń festiwalowiczów, którzy punktualnie o 17.00 zaczęli przekraczać bramy festiwalu. Schronieniem dla pierwszych odważnych stały się dwa charakterystyczne namioty, już od 2 lat wpisujące się w kulturalną przestrzeń Krakowa.
Choć grupie Kamp! stylistycznie bliżej było do gwiazd drugiego dnia imprezy, wrocławsko-łódzkie trio doskonale poradziło sobie z publicznością nastawioną na mocne brzmienia serwowane przez kolejne zespoły. Energetyczny bis zagrany przez Kamp! był idealnym wstępem do pierwszego koncertu zagranicznej gwiazdy na Cyan Stage. Brytyjczycy z Does It Offend You, Yeah? udowodnili, że nie bez powodu The Prodigy upatrują w nich swoich następców, zapraszając na sesje nagraniowe i koncerty. Kwintet z Reading skupił się przede wszystkim na promocji najnowszego albumu, ale nie zabrakło utworów z debiutu – „We Are Rockstars” i „Dawn Of The Dead”. Kilkadziesiąt minut później dźwięki „Fainting Spells” i kompletna ciemność wprowadziły na scenę duet Crystal Castles, który w wersji live prezentuje się z perkusistą. Ethan, tradycyjnie skryty za kapturem, i Alice, której sceniczne zachowanie jest absolutnym przeciwieństwem filigranowego wyglądu, zagrali zarówno utwory z nowej płyty, jak i oczekiwane przez publiczność fragmenty debiutu, z „Crimewave” i „Alice Practice” na czele. Godzinę po swoim występie Alice Glass podrygiwała już z boku głównej sceny w rytm największych przebojów Klaxons. Grupa, która na swoim Facebooku napisała, że czuje się w Polsce jak w domu, zelektryzowała wielotysięczny tłum fanów mocnym gitarowym graniem, które nie stało się wyłącznie produkcyjnym zabiegiem, ale nadało nowego charakteru także utworom z pierwszej płyty. Klaxons wykonali premierowy utwór „You Make Me Feel Real” a koncert przedłużył się ponad spodziewany czas.
Drugi dzień festiwalu, już w palącym słońcu, rozpoczął się nieco abstrakcyjnymi dźwiękami zaprezentowanymi przez zupełnie nowy projekt – Dog Trot & Mushroom Band. Pod tą nazwą kryli się muzycy grupy Oszibarack oraz Igor Boxx. Wspólnie zagrali ekskluzywny materiał, na który złożyły się kompozycje z ich najnowszych wydawnictw - także te niepublikowane. The Orb również zaczęli onirycznie, ale szybko ich set przerodził się w imprezę, na której techno współistniało na równych prawach z ambientem i dubem. Dzień po polskiej premierze swojej debiutanckiej płyty Katy B przywiozła na Błonia materiał z tego przebojowego albumu i nie zawiodła publiczności. Był to dopiero drugi europejski koncert Katy B z pięcioosobowym zespołem. To bardziej przebojowe oblicze dubstepu okazało się idealnym koncertowym materiałem, także za sprawą singlowych „On A Mission” i „Perfect Stranger”. Perfekcyjnym okazał się także występ projektu Hercules & Love Affair. Andy Butler z ekipą zapewnili krakowskiej publiczności imprezę godną najlepszych lat nowojorskiego Studio 54. Nie ma wątpliwości, że równie dobrze jak festiwalowicze bawili się muzycy, także ci z innych zespołów, w tym Elly Jackson z La Roux. Jej grupa pojawiła się na scenie punktualnie o północy wywołując ekstazę kilku tysięcy widzów. Artystka już na samym początku przeprosiła, że nie pojawiła się w Polsce wcześniej, ale z pewnością nikt nie miał jej tego za złe, zwłaszcza po takim koncercie. Na set La Roux złożył się materiał z debiutu nagrodzonego tegoroczną Grammy, jeden nowy utwór oraz zagrany na bis cover The Rolling Stones „Under My Thumb”. Po tym nagraniu zabrzmiały pierwsze takty najbardziej oczekiwanego i zaprezentowanego w dłuższej wersji hitu „Bulletproof”. Refren tej piosenki brzmiał jeszcze długo po zakończeniu ostatniego koncertu tegorocznego Burn Selector Festival. Nie usłyszał tego niestety SebastiAn, który z własnej winy nie dotarł do Krakowa. Niech żałuje!
Do zobaczenia już za rok, podczas czwartej edycji Burn Selector Festival!

A jakie są Wasze zdania o imprezie?