Ocena wątku:
- 0 głosów - średnia: 0
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Kanał Ulgi
|
Liczba postów: 611
Liczba wątków: 242
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
1
Cytat:Kanał Ulgi to inwestycja, której planowanie rozpoczęło się już prawie 100 lat temu. W zamyśle ma to być dodatkowa odnoga Wisły, która w przypadku olbrzymiej powodzi ochroni śródmieście przed zniszczeniem. Jej przebieg ma się zaczynać na wysokości Ludwinowa, a kończyć w Pychowicach, a zatem w dalszej perspektywie Dębniki, wraz z przyległościami mają szansę stać się czymś w rodzaju malowniczej wyspy - co może stanowić dodatkowy atut dla turystycznej atrakcyjności tej dzielnicy. Obecnie brak jest jednak jakichkolwiek danych na temat możliwego terminu realizacji tej inwestycji - głównie z powodu braku realnych źródeł finansowania.
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 568
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
3
Jak ktoś jest zainteresowany szczegółową koncepcją oraz studium wykonalności dla budowy Kanału Krakowskiego, to informację dostępne są TUTAJ.
Jeszcze parę linków: klik, klik.
Ponad sto lat temu planowana była ta inwestycja i jeśli dobrze pamiętam to koncepcja powstała pod zaborami Austriackimi, nie został Kanał wykonany ponieważ wyszliśmy z pod zaboru.
Liczba postów: 420
Liczba wątków: 175
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
7
w dzisiejszych czasach inwestycja nie do wykonania :-)
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 568
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
3
Wydaje mi się że jednak nie. Większość terenów jest objęta ochroną przeciwko zabudowie bo w planie przestrzennym tereny są przewidziane pod ten kanał i rękoma nogami jest blokowane wszystko.
Wszystko sprowadza się prawdopodobnie tylko do kwestii finansowych. Faktycznie nie jest łatwa do wykonania a zarazem bardzo kosztowna, ale trzeba pamiętać ze jest ona ogromnie potrzebna dla bezpieczeństwa Krakowa. Jak już ponad 100 lat temu stwierdzili że powinno być to zrobione, gdzie Kraków był bez porównania z obecnym wyglądem (np. rejon tzw. "wyspy" która powstanie, czyli Podwale, Dębniki były terenami rolnymi co można zobaczyć na starych zdjęciach). Teraz przy takiej zabudowie i obecnym zwężeniu koryta rzeki na wysokości mostu Dębnickiego jest bardzo potrzebne. Gdyby funkcjonował już ten kanał w ogóle by nie było mowy o podtopieniu tego mostu
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
2
Rząd niema pieniędzy na zbiorniki retencyjne, a gdzieniegdzie jeszcze nie odbudowali infrastruktory drogowej po powodzi kilka lat temu. Wiec wcale nie ma się co dziwić że nie ma pieniędzy na tak zakrojoną inwestycje.
Liczba postów: 420
Liczba wątków: 175
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
7
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
2
Dzieki za informacje, jeżeli tak się sytuacja przedstawia. Mysle ze ta ulga jedynie by zadziałala w razie powodzi jezeli na poczatku była by tama i w razie powodzi otwieranie jej w zależnosci od potrzeb. W innym razie jeżeli to będzie jedynie nastepna rzeka myśle że wiele nie pomoże. Natomiast jeżeli jednak wykona swoją prace skutecznie jestem bardziej za ochrona naszego bezcennego starego miasta niż dróg. Na drogi można troche poczekać.
Liczba postów: 164
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
5
Witam,
Wydaje mi się, iż kanał ten jest na dzień dzisiejszy jest zupełnie niepotrzebny i nieadekwatny do dzisiejszego stanu w mieście.
1. Według wszystkich wykonanych ekspertyz kanał obniży poziom Wisły tylko od 20 do 50 cm. Czy jest sens?
2. Dużo taniej wyjdzie umocnienie i o te 50 cm podwyższenie wałów.
3. Jak pokazała ostatnia powódź z małymi wyjątkami przy Nowohuckiej dzisiejsze wały są wystarczające (wystarczy ich odpowiednia konserwacja).
4. Budowa zbiorników w górnej Wiśle (powyżej Krakowa) wystarczy do zabezpieczenia miasta.
5. Kanał kończyc się ma u ujściu Wilgi - czyli w tym miejscu i dalej nastąpi spiętrzenie wody, większe niż przy ostatnim wezbraniu i dopiero będzie powódź.
6. Olbrzymi koszt inwestycji na poziomie ponoc ponad 1,2 mld zł. Jeśli nie jest pewne czy to wogóle pomoże i ma sens to chyba lepiej przeznaczy choc częśc tej kwoty na inne, mocno palące inwestycje drogowo-komunikacyjne w Krakowie.
Liczba postów: 1,413
Liczba wątków: 568
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
3
Ad.1 Jeśli chodzi o stany wody maksymalne z prawdopodobieństwem 1%, to różnica głębokości 20 - 50 cm to jest bardzo dużo.
Przykład można podać na podstawie ostatniej powodzi i mostu Dębnickiego który został zamknięty z powodu zagrożenia jego statecznością przez stan wody który był wyższy niż prześwit pod nim. Gdyby była rezerwa 50 cm to most mógł by być czynny, a w wypadku jeszcze większych stanów wody kanał ulgi by wystarczająco odciążył tamto miejsce.
Ad.2 Analogicznie do poprzedniego przykładu podniesienie wałów nie rozwiąże problemów
Ad.3 Jak najbardziej konserwacja wałów poprzez ich utwardzanie, sezonowe koszenie i uszczelnianie powinna być rutynową działalnością odpowiednich służb do tego przygotowanych i powinna odbywać się co roku. Pamięta się o budowie wałów ale jeszcze częściej zapomina o ich utrzymywaniu a to jest też kosztowne. Obecnie niestety jest jak jest, ale mogło by być gorzej.
Ad.4 Oczywiście, zbiorniki retencyjne ale nie takie co ćwierć wieku budują i końca nie widać
Ad.5 Kanał ulgi mógłby przyjąć ogromną ilość wody i ochroniłby przed powodzią centrum Krakowa między Pychowicami a ujściem Wilgi. A dalej jest większy rozstaw wałów. Poza tym ilość wody dopływającej do rozwidlenia przy wlocie do kanału, jest taka sam jak przy wlocie kanału z powrotem do Wisły przy ujściu Wilgi. Zmienia się jedynie stan Wisły pomiędzy tymi punktami na niższy co jest głównym celem jego budowy.
Uffff.. Rozpisałem się
Liczba postów: 164
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jan 2011
Reputacja:
5
Dzięki za rozwianie części moich postulatów...
Jednak nie jestem przekonany do tego koryta po ujściu kanału do Wisły. Jak pokazała ostatnia powódź problemy pojawiły się przede wszystkim przed tamą w Tyńcu i za mostem Powst. Śląskich - tam wały nie wytrzymywały i były przelewane, a więc to tam należy chyba inwestowac a nie w centrum.
Trzeba zaznaczyc, iż na odcinku ewentualnego kanału (czyli pod Wawelem) do przelania wałów - z dodatkowymi zakładanymi ekranami brakowało ponad 3,5 m - a więc sporo jak na powódź setlecia.
Problem wystąpił tylko w przypadku wspomnianego przez Kolegę mostu Dębnickiego, który to powinien zostac przebudowany (na to wydac m. in. kasę) - tj. podwyższony i poszerzony do trzech pasów (to juz z innej bajki problem).
Myślę, że w Krakowie są dużo bardziej "palące" potrzeby niż kanał ulgi. Jest on projektowany od 100 lat i jak pokazuje historia nie bardzo był potrzebny przez ten czas.
Oczywiście nie neguje kompletnie jego powstania kiedyś w dalszej przyszłości, ale przy dzisiejszym stanie finansów Państwa i Miasta to jest chyba jednak niepotrzebne.
Teraz ja się rozpisałem... ale na forum chyba o to chodzi, aby dyskutowac i wymieniac się pogladami... nawet długimi
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|